wtorek, 13 października 2015

Karl Berger / Kirk Knuffke "Moon" [2CD], NoBusiness Records 2015, NBCD7677

Karl Berger / Kirk Knuffke "Moon" [2CD], NoBusiness Records 2015, NBCD7677
Czasami siedząc w kinie, po obejrzeniu jakiegoś pięknego, nastrojowego filmu, surowego i bez czułostkowej cukierkowatości, gdy powoli ciemniej ekran, ale jeszcze nim mrok rozjaśni światło, mamy takie szczególne uczucie spełnienia pięknem, ale i głód tegoż, i poczucie niedosytu. Takie też uczucia towarzyszą mi właściwie od pierwszych nut tego albumu.

Karl Berger
Karla Bergera nie trzeba by było przedstawiać - aktywny na jazzowych scenach od początku lat sześćdziesiątych, jako kompozytor, aranżer, wibrafonista i pianista, współpracował właściwie z całą elitą kreatywnej sceny jazzowej na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat - współtworzył kwintet Dona Cherry'ego z Gato Barbierim, nagrywał i koncertował z Ornettem Colemanem, Anthonym Braxtonem czy Billem Laswellem. Tworzył niezliczone własne zespoły, od triów i kwartetów po duże orkiestry. I zawsze w tym, co grał był pełen kreatywnej wolności.

Takim też pozostał po dziś dzień, chociaż w tej wolności spokój zastąpił energię a nastrój przyćmił żywiołowość pełnej inwencji improwizacji. Najlepszym dowodem jego znakomitej twórczej formy jest nagrany na przełomie 2013 i 2014 roku dwupłytowy album, jaki wraz z niemieckim trębaczem Kirkiem Knuffke zrealizował dla litewskiej oficyny NoBusiness. I trzeba przyznać, że tych, którzy sięgną po to nagranie czeka prawdziwa muzyczna uczta!

Kirk Knuffke
Część utworów tu zebranych to kompozycje, część improwizacje, ale słuchając kilkakrotnie i uważnie tego albumu nie potrafię określić wykonanie, których z nich poprzedza nutowy zapis, a które są wynikiem chwili. Całość materiału utrzymana jest w dosyć sterylnej, chociaż tętniącej podskórnym napięciem, melancholijnej konwencji, niewiele jednak mającej wspólnego z tradycyjną jazzowa balladą. Edytowane z namysłem dźwięki instrumentów nie układają się w kołyszące linie chwytliwych, smutnych melodii, nie. Tworzą przemyślaną, głęboką harmonię, odartą jednak z tradycyjnej melodyki. Nie ma tu zgrzytów czy też dźwięków granych poza skalami, nie ma pisków, przedęć i skowytów. Nie ma potoku dźwięków i obezwładniającej energii. Jest fraza, spokojna i płynąca leniwie, pełna namysłu, ale i niepowstrzymana. Będąca afirmacją dojrzałego, świadomego istnienia, patrzącego na cienie i blaski żywota ze spokojnym, mądrym dystansem. Piękne. Tyle. Aż tyle.
autor: Marek Zając

Karl Berger: vibraphone, piano
Kirk Knuffke: cornet

CD 1
1. Bell (Knuffke)
2. Moon (Knuffke)
3. Movies (Berger)
4. No one will be here over there (Berger)
5. Pedal (Berger & Knuffke)
6. Poem (Knuffke)
7. Point Point (Knuffke)
8. This is what we're thinking (Berger)
9. Travel East (Berger)

CD 2
1. Sneakhead (Berger)
2. Isn't it time (Berger)
3. Turns (Berger & Knuffke)
4. No No Thank You (Knuffke)
5. Taunts (Berger & Knuffke)
6. Terrace and Trees (Berger & Knuffke)
7. Lolaneta (Knuffke)

płyta do nabycia na multikulti.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz